Sprzęt

Bębny

Licząc od początków mojego grania na bębnach, miałem w życiu ze dwadzieścia zestawów. Szukałem z jednej strony czegoś wyjątkowego, a z drugiej – instrumentu, który będzie dopasowany do moich wymagań. Po wielu eksperymentach doszedłem do wniosku, że najlepszym drewnem dla mnie jest klon. Ma on „wypośrodkowane” brzmienie. Charakteryzuje się dość długim sustainem, ma „górę” i niezły atak ale też bogaty jest w niższe częstotliwości.

Między innymi dlatego od lat gram na bębnach DW. Posiadam zestaw, który zostały wykonany osobiście dla mnie przez prezesa DW Johna Gooda. Jest to standardowe DW Collectors z 2012 roku w pięknym wykończeniu Exotic – Emerald to Natural Fade – Olive Ash Burl. Rozmiary to 22 x 18, 10 x 8, 12 x 9, 14 x 11 i 16 x 13 (wszystkie kotły w wersji wiszącej).

Do tego zestawu mam też (zamiennie) małą centralkę 18 x 16 oraz kilka werbli: 14 x 5 Edge – z góry i z dołu są mosiężne pierścienie, a w środku drewno (klon), 14 x 5 Top Edge – pierścień mosiężny tylko na górze a reszta korpusu to klon, ale w wersji X shell, 14 x 5 Supersolid Edge – korpus klonowy z wbudowanym, drewnianym pierścieniem z drewna orzechowego w środku. Posiadam jeszcze dość unikatowy werbel z serii Edge o rozmiarze 12”, który służy mi jako picolo. Unikalność jego polega na tym, że rzadko można spotkać tak mały rozmiar werbla właśnie w wersji Edge.

Fot. Dariusz Gackowski

W 2016 udało mi się okazyjnie kupić wyjątkowy zestaw DW Exotic z rzadko spotykanym rodzajem wierzchniej warstwy drewna. Korpus jest klonowy, a zewnętrzna warstwa to bubinga, która ma… około 800 lat! John Good znalazł to drewno w rezerwacie w Ghanie. Instrument brzmi bardzo szlachetnie, ma piękny sustain, oraz sporo niższych częstotliwości w brzmieniu. Wyśmienicie sprawdza się w studiu. Rozmiary to 22 x 18, 10 x 8, 12 x 9, 14 x 11 i 16 x 13. John Good osobiście dopilnował produkcji tych bębnów. Jest to seria limitowana i bardzo „dopieszczona”. Na korpusach od środka są podpisy Johna. Całość dopełniają lugi i obręcze platerowane z 24 karatowego złota. Takich zestawów firma DW wypuszcza ze 100 na świat / powodem jest dość ograniczona ilość zewnętrznego materiału (wierzchniej warstwy drewna). Jest to prawdziwy Royce Rolls w świecie perkusji – jestem bardzo szczęśliwy, że mogę posiadać ten unikatowy i piękny instrument.

W 2018 roku stałem się też szczęśliwym nabywcą trzech zestawów jednej z najbardziej prestiżowych firm w świecie perkusji – firmy z wielką historią – Gretsch.

Firma DW z którą od lat współpracuję kupiła Gretsch’a więc droga do nabycia i grania przeze mnie na tych instrumentach stanęła otworem. Bębny DW to w pewnym sensie nowoczesne brzmienia a Gretsch to historia i tradycja.

W moje posiadanie trafił zestaw USA Custom w wykończeniu Walnut – lakier 22 x 18, 10 x 7, 12 x 8 (rack toms), 14 x 14, 16 x 16 floor toms. Jest to flagowy model, od lat szczycący się wielką sławą jeżeli chodzi o nagrania studyjne. Wiele kultowych płyt zostało nagranych właśnie na USA Custom.

Zestaw Brodkaster w wykończeniu walnut satin 20 x 14, 10 x 7, 12 x 8, 14 x 14 i 14 x 6,5 ( werbel).

Model ten to historia jazzu. Zanim powstał USA Custom, pierwszy był Brodkaster. Jest to właśnie to stare brzmienie Gretsha, charakteryzujące się ciepłem, chrupkością.

Zestaw Catalina Club (jazz) w wykończeniu natural 18 x 14, 12 x 8 i 14 x 14

Mały zestawik, którego brzmienie jest szlachetne ale dość ciche (jest bardzo przydatny, kiedy gramy w niewytłumionych salach, typu kościół lub małych klubach).

Do tego nabyłem dwa werble sygnowane przez Vinniego Colaiutę. Pierwszy jest z 2000 roku i nosi nazwę Millenium. Materiał to klon a rozmiary to 14 x 5. Jego korpus jest grubszy niż standardowe werble z linii Gretsch USA (dla osiągnięcia większego strzału i poweru). Drugi z werbli Vinniego to picolo 12” x 4 z ostatniego czasu w finishu colbat blue. Czwarty werbel Gretscha to limitowany bell brass Broklyn 14 x 6,5. Mam go już ponad rok, a cały czas odkrywam jego wspaniałe możliwości. Jest niesamowity. Bardzo uniwersalny. Pomimo że wykonany z mosiądzu, jest bardzo ciepły w brzmieniu (może za sprawą ośmiośrubowych obręczy wykonanych na starą modłę z serii 302 hoops). Werbel ma też przepiękną artykulację, potężny zakres dynamiczny, wrażliwość oraz „strzał”. Ostatni z werbli Gretsch to 14″x5″ Chrome over Brass – jeden z najbardziej popularnych i pożądanych „blaszaków” – nie licząc już słynnego Ludwiga Supraphonic’a, (którego również warto posiadać)

Posiadam też dwa zestawy elektroniczne – Roland TD20 i Simmons SDS V, które wykorzystuję w zespole Kombi

 

Blachy

Od lat związany jestem z firmą Zildjian

Bardzo pasują mi bogate brzmienia blach Zildjian’a, z których na swoje potrzeby wybieram te o raczej dosyć ciepłym brzmieniu. Niezbyt przepadam za ostrym i „zimnym” dźwiękiem talerzy.

Wykorzystuję różne serie – mieszając je w zależności od rodzaju wykonywanej muzyki oraz warunków (live, studio).

W ostatnim czasie częściej używam ciemniejszych brzmień z serii K lub K Custom. Bardzo ważny jest dla mnie hi hat główny i ride. Często perkusiści przez całe lata szukają „swojego” brzmienia hi hatu czy też ride’u. To są bardzo ważne blachy – najwięcej na nich gramy, tworząc pulsy i beat’y. Na co dzień najczęściej gram na 22″ lub 21” K Custom Complex dark ride oraz 21” K Custom Organic ride. Rozmiar 21” dla ride’u jest na prawdę bardzo ciekawy. W sytuacjach jazzowych używam serii K Constantinople. Na stanie mam dwa ride’y z tej serii – Renaissance models. Co do hi hatów – już od dłuższego czasu przerzuciłem się z rozmiaru 13” na 14”. Udało mi się zdobyć limitowany hi hat z serii Hybrid Reverse. Mam też 14” K Custom session hi hat, Avedis New Beat hi hat… Co do crashy, splashy, i innych efektów – będąc wieloletnim endorserem tej marki jestem dobrze wyposażony.

Pałki – Zildjian